Polska, Poznań

w Poznaniu mroźno i śnieżnie, a ja...

26 stycznia 2013; 0 przebytych kilometrów




poznan



... a ja zaczynam myśleć o kolejnej wyprawie... Pomysłów jak zwykle w głowie mnóstwo!

Zima w pełni, więc obrabiam zaległe fotki z Maroko. I uświadamiam sobie, jak bardzo brakuje mi jakiejś dalszej wyprawy! Maroko bardzo miło wspominam, to był całkiem inny świat... A poznani ludzie, kolory, zapachy, jedzenie... to wszystko wciąż jest tam gdzieś we mnie...
Ostatnio z powodu niektórych problemów latam tylko w bliższe rejony, najczęściej do Europy zachodniej. Tam też jest pięknie, ale mnie niezmiennie ciągnie na południe i wschód.

Wiec gdy pojawia się okazja dołączenia do wyprawy, nie zastanawiam się zbyt długo. Rozum krzyczy: przecież nie stać cię teraz na to, serce: JEDŹ, przecież od dawna o tym marzysz! A ponieważ w moim życiu rozum najczęściej schodzi na dalszy plan, a marzenia są przecież po to, żeby je spełniać, więc decyzja jest na tak! :)
I tym samym pobiłam swój rekord jeśi chodzi o planowanie czegokolwiek naprzód ;)

W sobotę urządzamy konferencję telefoniczną z Arielem i Karoliną, planując trasę.
Czasu jeszcze sporo, ale do zrobienia dużo, więc do dzieła!

Uwielbiam ten znajomy dreszczyk, gdy mam już konkretny, choć odległy w czasie cel wyprawy! :)